Przepraszam wszystkich za moją dłuższą nieobecność, było to spowodowane
z kilku powodów, m. in. nauka, która na razie zajmuje mi trochę czasu, a poza tym korzystałem w wolnych chwilach z możliwości pójścia do lasu.
Jest to dla mnie wyjątkowe miejsce, często tam rozmyślam, przesiaduje w celu
odpoczynku po długim dniu w szkole.
Jak każdy poeta posiadam wyjątkowe miejsce, jest to mały pagórek na przeciw łąki, przez
którą płynie mały strumień, w cieniu drzew, które gęsto pokrywają je razem z miękkim
mchem, na którym powstało wiele moich wierszy, w tym wiersz "Niebo", którym się
niedługo z wami podzielę.
Dziś jednak z okazji tego, że wreszcie nadeszły ciepłe, słoneczne wiosenne dni postanowiłem
podzielić się z wami moim wierszem, który napisałem już w miarę dawno, ale dopiero teraz jest
idealna okazja aby się nim z wami podzielić:
"Wiosna"
Opadły ostanie liście,
z wysokich, poranionych
oddechem miasta drzew
Śnieg stopił się, rażony
ciepłymi promieniami
życia, zamieniając drogi
na chwilę w rwące strumienie
Pośród szarej ziemi pojawiły
się drobne zielone pasma
odrodzonego życia, zwracając
zmęczonemu światu kolory
Chmury rozstąpiły się
skrzydłami ptaków, ukazując
ukryte w nieskończonej
bieli niebo
A słońce, jasnym
swym spojrzeniem stopiło
ostatnią zimną kroplę
srebrnego sopla
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz