sobota, 28 marca 2015

I wyszedłeś jasny synku....

Witam Wszystkich

Minął kolejny tydzień przepełniony rozmyśleniami, zwłaszcza na temat tego, co dzieje się
niby daleko, a całkiem niedługo może dopaść i nas.

Tak, mówię o wojnie na wschodzie Ukrainy, wiem, że wielu czytelników mojego bloga
ma różne zdanie na temat tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, są pewnie nawet
i tacy. którzy popierają Rosję i Putina, rozumiem, każdy może mieć inne poglądy,
ale mam nadzieję, że wszyscy się ze mną zgodzicie, że wojna nie jest niczym dobrym.

Wojna niesie ze sobą tylko śmierć, zniszczenie, łzy, cierpienie, wielu niewinnych ludzi ginie,
w tym wielu świetnych poetów, wspomnę tutaj m.in: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, na którego
cześć nadałem dzisiejszemu postowi nazwę, która jest fragmentem jednego z jego najlepszych
wierszy p.t: "Elegia o..chłopcu Polskim", którego mój ulubiony fragment tutaj zamieszczę:

     " I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,

      i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
      Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką,
      czy to była kula, synku, czy to serce pękło "

W moim wierszu, którym dziś się z wami podzielę zawarłem podobne emocję, ponieważ
czym że jest wojna, jak nie Demonem?

"Demon"

Leci kula, srebrzyste
niebo przecina płomieniem,
łzą ołowianą wysysa duszę

Ludzkie spojrzenie nienawiścią,
jak gąbka wodą przesiąknięte,
ostrzem śmierci kuje zmysły

Współczucie staje się
przekleństwem, a uczucia,
zło nieskończone gasi

Smierć, jedynym co
niezmienne pozostało
w nieskonczonym oceanie
łez, zmieszanych z
ciemnymi perłami krwi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz